Właściwie to na początku budowy nie myślałem o płocie. DQM (nasz główny wykonawca – niech spoczywa w pokoju) zabezpieczył fachowo budowę i póki trwała, to właściwie nie czułem potrzeby, żeby myśleć o tym temacie. Jednak jak tylko, skończyła się budowa i płot został zlikwidowany (oj przydała się pomoc koparki), to okazało się, że nasze utwardzenie – bo jeszcze nie było kostki – stało się bardzo wygodnym parkingiem dla przyjeżdżających nad jezioro. Dlatego nie było wyjścia i zapadła decyzja – grodzim się!
Wybór rodzaju płotu był raczej z tych prostych. Nie chcieliśmy (pomijam koszty) jakiś ozdobnych, kutych rozwiązań, a te nowoczesne, aluminiowe zabijały ceną (dosłownie np. 800 zł za metr + montaż), stąd stanęło na panelowym płocie o grubości 5.
Troszkę poszukałem w sieci, jeszcze wiecej podzwoniłem i w sumie jedną z najlepszych ofert dostałem z pobliskiego (no w miarę) Czarkowa od firmy SAPES. Początkowo lekko obawiałem się wysokiego (30cm) murku prefabrykowanego, ale finalnie okazało się to świetnym i estetycznym rozwiązaniem. Sam płot też wygląda w porządku i dobrze służy, nie ograniczając przestrzeni (optycznie) a jednak chroniąc przed “przypadkowym” wejściem.
Sama firma bardzo sympatyczna w kontakcie, kompetentna i słowna. Płot postawili terminowo, bramę zrobili bardzo porządnie i zamontowali. Po pół roku okazało się, że pojawiły się małe problemy z mechanizmem otwierającym, to przyjechali, obejrzeli i stwierdzili, ze jednak dali za słabe słupki. Bez słowa (w ramach gwarancji), w dwa tygodnie je wymienili na grubsze i od tego czasu jest wszystko w porządku – na ile może być przy bramie uchylnej. Jedyny problem brama sprawia przy silnych podmuchach wiatru (a tam potrafi “dąć”). Podczas takich podmuchów mechanizm wykrywa (opór wiatru) jak przeszkodę i przerywa otwieranie. Na co dzień nie jest to uciążliwe.
W miedzy czasie nasz płot “zaliczył” bliskie spotkanie z domkiem holenderskim przewożonym na pobliski kamping. Po telefonie do SAPES’a, w dwa tygodnie stare ogrodzenie było zdemontowane, a nowe postawione (3 przęsła) także nie ma śladu.
Także tradycyjnie, nasza rodzinna rekomendacja dla firmy SAPES z Czarkowa, za rzetelne i terminowe wywiązanie się z umowy.
A i anegdotka na koniec. Gdy rozliczałem się za płot – w okresie intensywnych prac ogrodowych, to zapytałem czy można dorobić czwarty pilot do bramy (dla teściowej). Pan z SAPES’a powiedział, ze nie ma problemu, i że widział jak moja teściowa (zwana dalej starsza panią) pracowała na kolanach w ogrodzie. Tu nieco zdębiałem, gdyż wiele dobrego o mojej teściowej mogę powiedzieć (nie mogę powiedzieć nic złego – bo żona czyta), ale akurat prace ogrodowe, to nie to co tygryski (czytaj teściowa) lubią najbardziej. Gdy wyjaśniłem, że raczej ta starsza pani to moja mama, to cała ekipa z SAPESA zgodnie stwierdziła, ze oni by w takim przypadku nie robili czwartego pilota. No i teraz muszę grzecznie teściową wpuszczać na podjazd 😉 .
To się cieszyć że na poprawę przyjechali u mnie już 2 lata minęły reklamacja uznana i mnie olali A zlecenie nie było małe jeszcze teraz odkryłem śruba w balkonie zamiast zakręcona to zagieta w profilu
To się może przypomnieć trzeba. A co do montażu – jak w każdej firmie – wszystko zależy od ekipy.